środa, 18 września 2013

Rząd majstruje w III filarze czyli jałowe próby popularyzacji IKZE

Tak to się zaczęło...

W marcu 2011 r., w ekspresowym trybie ustawodawczym, ugrupowania tworzące rząd przegłosowały zmniejszenie składki kierowanej do OFE z 7,3% do 2,3% wynagrodzenia. 5% różnica miała być "inwestowana" przez Zakład Utylizacji Składek (ZUS) w łatanie rosnącej dziury w budżecie tej jednostki.

Później, by stworzyć pozory troski o los płacących składki, powstał nowy twór III filaru emerytalnego - Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE). Dysponuje ono ograniczoną zachętą podatkową. Polega ona na możliwości odpisu kwoty wpłaty na IKZE od dochodu za dany rok, lecz z obowiązkiem zapłaty PIT od całej wypłacanej z IKZE już na emeryturze kwoty (po ukończeniu 65 lat).

W innych aspektach, chociażby możliwe formy prowadzenia rachunku, dostępne instrumenty inwestycyjne, itp., konta te przypominały IKE.

IKZE a IKE

Przez niecałe 2 lata istnienia, wpłacono środki na 30 tys. kont IKZE, podczas gdy zasilonych IKE jest 800 tys. Prywatnie IKE posiadam od 2008 r. a IKZE nie otwierałem. 

Nie kalkuluje się wpłacać środków na IKZE gdzie ulga podatkowa jest tylko na start a na koniec od całości wpłat i zysków płaci się podatek PIT. Kwotowo, zwróci się skarbówce ulgę podatkową ze sporą nawiązką. W IKE, biorąc pod uwagę procent składany od zysków przez najbliższe 30 lat, do kiedy powinienem utrzymywać ten rachunek, brak podatku od zysków kapitałowych znacznie przekroczy korzyści jednorazowej ulgi z IKZE.

OFE-tragedia w fazie kulminacyjnej

Teraz, po zapowiedzianym demontażu OFE (odjęcie części obligacyjnej, prawdopodobne dalsze okrojenie wpłat wskutek zachęt by przejść do ZUS jak i stopniowe przenoszenie środków z części akcyjnej do ZUS), rząd chce zastosować podobny manewr jak 2 lata temu i stworzyć pozory że dba o płacących składki. Dlatego planuje uatrakcyjnić konta IKZE. 

Jak podaje Dziennik Gazeta Prawna, minister finansów do spółki z ministrem pracy, rozmawiają o:

1) uproszczeniu sposobu kalkulacji i zwiększeniu rocznego limitu wpłat na IKZE do ok. 4 tys zł rocznie dla wszystkich. Obecnie limit wynosi 4% podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie emerytalne z poprzedniego roku ale nie więcej niż 4231 zł. Żeby dokładnie ustalić kwotę, trzeba sięgnąć po zeszłoroczny PIT i kalkulator.

2) zmniejszeniu opodatkowania wypłat z IKZE w momencie przechodzenia na emeryturę do 5%  (propozycja ministra pracy) lub 15% (propozycja ministra finansów). Obecnie wypłaty są opodatkowane wg skali PIT( progi 18% i 32%).

Jak oceniam te zmiany? 

Rząd ponownie robi dobrą minę do złej gry. Zwiększa limit wpłat dla większości (słabiej zarabiających którzy i tak nie korzystają z mniejszego limitu) i ogranicza opodatkowanie na koniec do 5%-15%, podczas gdy obecnie większość zapłaciłaby podatek wg niższej stawki PIT 18%.

Skoro ktoś nie założył IKE, które jest bardziej atrakcyjne, dlaczego miałby zakładać IKZE? Opłacalność IKZE zależy od progu podatkowego, w jakim jest dana osoba. Płacącym podatek wg stawki 18%, po wpłacie 11 tys zł na IKE, nie sądzę by zostało wiele na dalsze wpłaty na IKZE, gdzie jest słabsza zachęta.

Dużo atrakcyjniej przedstawia się sytuacja najlepiej zarabiających. Płacą oni podatek częściowo wg stawki 32% i ulga podatkowa będzie dla nich najbardziej korzystna. Ograniczenie opodatkowania w chwili wypłaty z IKZE do 5-15% również będzie dla nich najbardziej korzystne, jako że w chwili wypłaty z IKZE zapłaciliby wg stawki 32% lub zbliżonej.

Dlatego te zmiany zamiast uatrakcyjniać III filar dla najmniej zarabiających i nie oszczędzających, tworzą dodatkowe mechanizmy by dobrze zarabiający mogli więcej odłożyć na emeryturę, jednocześnie płacąc niższe podatki.

Tworząc IKZE obok IKE, niepotrzebnie komplikuje się III filar. Można było wprowadzić niewielką ulgę podatkową do IKE, np. możliwość odpisu 1-2 tys zł wpłaty na IKE rocznie od dochodu bez zmiany innych warunków IKE. To by zachęciło do otwierania takich kont a kto by mógł, wpłacałby więcej niż kwota podlegająca odpisowi.

Zamiast tego, uruchamia się kosztowne procesy tworzenia kolejnego rodzaju kont, później jego zmian. Nie rozwiązuje się żadnych z obecnych problemów a tylko tworzy nowe (większe koszty systemu i wsparcie nie tej grupy społecznej co trzeba).

Ustawa zmieniająca III filar nie jest jeszcze gotowa a do ewentualnego uchwalenia zapewne jeszcze kilka miesięcy. Pozostaje mieć nadzieję, że ktoś decyzyjny z rządu przeczyta ten wpis i na czas obudzi panów ministrów.