poniedziałek, 17 grudnia 2012

Obligacje korporacyjne w ramach IKE

Osoby, które są zniechęcone niską zyskownością IKE prowadzonych jako lokata bankowa a obawiają się ryzyka posiadania akcji spółek z GPW, mogą po otwarciu IKE w formie rachunku maklerskiego stworzyć portfel złożony z obligacji korporacyjnych, notowanych na rynku Catalyst.

Obecnie IKE w formie rachunku bankowego/lokaty są oprocentowane na 3-5% rocznie zależnie od banku. Przy inflacji CPI za 2012 rok na poziomie (jak szacuje NBP) 3,8% oznacza to że ulokowane tam oszczędności realnie przyniosą od -0,8% do +1,2% rzeczywistej stopy zwrotu. Jest to bardzo mało biorąc pod uwagę, że zwykłe lokaty lub konta oszczędnościowe bywają oprocentowane na ponad 6%. Nawet w długiej perspektywie czasowej oznacza to, że posiadacze takich kont po przejściu na emeryturę, wyjmą realnie mniej więcej tylko tyle, ile wpłacili.

(kliknij w tytuł i czytaj dalej)

 Na tym tle dobrze wypada rachunek IKE Obligacja otwierany w PKO BP. Zakładając go teraz, nabyte zostaną do niego obligacje 10-letnie EDO1222 o oprocentowaniu w pierwszym roku 5,5%. W kolejnych okresach odsetki wyniosą tyle co inflacja konsumencka publikowana przez GUS plus 2% marży. Szacunki inflacji publikowane przez NBP na lata 2013-2014 wynoszą 2,8% rocznie. W drugim i trzecim roku odsetkowym można się więc spodziewać oprocentowania obligacji na poziomie 4,8%. Nie zmienia to faktu, że mając realną stopę zwrotu na poziomie 2% rocznie, trudno będzie istotnie zwiększyć wartość naszego kapitału emerytalnego.

 Z pomocą przychodzą obligacje korporacyjne. W porównaniu do lokaty w banku czy obligacji skarbowej jest to już bardziej zaawansowany instrument i wymagający analizy. Nie musi jednak oznaczać znacznie większego ryzyka o ile dobrze poznamy ten rynek. Będziemy wówczas mogli odnajdywać banki i spółki o bezpiecznej strategii, oferujące kilka procent rocznie odsetek więcej niż obligacje skarbowe.

W ten sposób realne będzie stworzenie portfela o stopie zwrotu na poziomie 8% rocznie, co przy inflacji 3% dawałoby 5% rocznie rzeczywistego zysku. Procent składany w przypadku inwestowania długoterminowego, np. na emeryturę, jest bardzo istotny. Przy okresie 30 lat i realnym oprocentowaniu 2%, każde 100 zł początkowej wpłaty przyniesie 81,13% skumulowanego zysku. Wpłacając 10.000 zł na EDO obligacje otrzymamy więc realnie po 30 latach 18.118 zł w obecnej sile nabywczej.

Przy założeniu inwestycji w papiery korporacyjne dające 5% rocznie realnego zysku, skumulowana stopa zwrotu wyniesie 332,24% a więc wpłacone 10.000 zł zamieni się w 43.224 zł! W przypadku 6% realnie będzie to już 474,37% stopy zwrotu i kwota wypłaty na koniec 57.437zł. 

Procent składany można liczyć używając tego kalkulatora.

Tego typu kalkulacje są znane osobom nakłanianym do ryzykownych inwestycji przez sprzedawców z biur pośredników inwestycyjnych, którzy manipulowali percepcją klienta i zamiast ryzyka pokazywali szacunki zysków przy stopie wzrostu 10% czy 15% rocznie. Dzięki temu byli w stanie bagatelizować koszty funkcjonowania skonstruowanych przez siebie wehikułów systematycznego oszczędzania/inwestowania.

Przy rachunku maklerskim w formie IKE i inwestycji w obligacje z Catalyst, omijamy tego typu pośredników, zostajemy my, rynek i nasza wiedza o nim, którą musimy rozwijać. Otwierają się przed nami znacznie większe możliwości działania, które tym lepsze mogą dać efekty, im wcześniej się obligacjami korporacyjnymi zainteresujemy. 

Można powiedzieć, że znaczna część zwiększonej zyskowności tego rynku wynika właśnie z ominięcia pośredników. Tradycyjnie bank płaci nam odsetki na lokacie a następnie pożycza firmom drożej, generując zysk. Tu my mamy możliwość pożyczać firmom bezpośrednio, przejmując zysk i ryzyko jakie normalnie przejmują banki. Jako że prawie wszystkie polskie banki dobrze na tym zarabiają, tak i my możemy w ten sposób w długim terminie zwiększyć realny przyrost oszczędzonych pieniędzy.

1 komentarz:

  1. Ten Catalyst brzmi świetnie. Mógłbym prosić o jakieś szersze - ale zrozumiałe dla przeciętnego człowieka - opisy Catalystu ? Z czym to się je. Na stronie gpwcatalyst.pl jest dużo informacji, ale przebrnąć przez nie i wyłuskać te najważniejsze jest dosyć trudno.

    Pozdrawiam,
    Michał Tomczyński.

    OdpowiedzUsuń