środa, 17 czerwca 2009

Limity wpłat na IKE

Jako że w IKE zyski są zwolnione z 19% "podatku Belki", rząd w ustawie o IKE z 2004 roku zastrzegł, że rocznie na to konto nie można wpłacić więcej jak pewien limit. Limit ten został ustalony na poziomie 1,5-krotności średniego miesięcznego wynagrodzenia w gospodarce narodowej, podawanego przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej.

Kwota ta wynosiła odpowiednio na dany rok:
2005 r. - 3635 zł
2006 r. - 3521 zł
2007 r. - 3697 zł
2008 r. - 4055,12 zł

W roku 2008 ustawa o IKE została zmieniona i począwszy od roku 2009, limit wpłat na IKE został podwyższony do 3-krotności średniego wynagrodzenia i wynosi:

2009 r. - 9579

Poniżej wykres, jak zmieniała się kwota limitu:

Jest to już tak wysoka kwota dla przeciętnego domowego budżetu, że większość osób jej nie przekroczy - musielibyśmy bowiem na IKE wpłacać więcej jak średnio 800 zł miesięcznie przez cały rok.

Ustawodawca założył też, że jeśli w kolejnym roku 3-krotność średniej pensji daje niższą kwotę limitu, to limit pozostaje na poziomie z poprzedniego roku.

4 komentarze:

  1. Limit może być ,ale powinno być możliwe odpisanie tych limitów od podatku.

    marek

    OdpowiedzUsuń
  2. @ Marek

    może kiedyś się i ulgi dorobimy. Na razie jest jak jest...

    Jest projekt ustawy który zaklada konta w stylu IKE, do których skladka nie bylaby opodatkowana PITem w roku odprowadzenia skladki ale za to te pieniądze weszlyby w sklad naszej emerytury i wtedy odprowadzilibysmy od tego podatek PIT.

    Z tych dwóch sytuacji myślę że obecne IKE jest lepsze. Oczywiscie jeszcze lepsze byloby gdyby byly odpisy i nie bylo opodatkowania PIT ani kapitalowego przy wyplacie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam prośbe, i jednoczesnie propozycje posta. szukalem w necie informacji o jakims aktualnym rankingu ike, cyfr mowiacych ile mozna bylo zarobic w ike np w 2008 roku, ale wiekszosc stron w tym wlasnie stron ike podaje wyniki za 2005-2006 rok (4X%), ktore nijak sie maja do dzisiejszej sytuacji finansowej.

    moze zechcialbys zbadac temat?

    pozdr.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki za propozycję. Zobaczę co się da zrobić.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń